Marketing internetowy w dużym stopniu opiera się na odpowiednio przygotowanym contencie. Copywriting jest dziedziną, która obejmuje jego tworzenie, a tym samym stanowi jeden z fundamentów skutecznej sprzedaży. Jak przygotować dobry tekst? Czy operowanie słowem pisanym wymaga opanowania specjalnych technik? Poniżej kilka prostych rad, które pomogą Ci postawić pierwsze kroki w królestwie efektywnych treści.
Po pierwsze – do kogo mówisz?
Zanim przystąpisz do tworzenia tekstów mających na celu wypromowanie Twojej firmy, produktów lub usług, warto zadać sobie jedno ważne pytanie. Do kogo kierujesz swój przekaz? Jeżeli nie sprecyzujesz grona odbiorców – istnieje ryzyko, że zaczniesz przemawiać do „wszystkich”. Czyli tak naprawdę… do nikogo. Dlatego warto w pierwszej kolejności usiąść z kartką i długopisem i zrobić sobie nawet jednoosobowy brainstorm, odpowiadając na pytania pomocnicze, np.:
- Kim jest osoba, którą chcesz zainteresować produktem/usługą?
- W jakim jest wieku?
- Czym się zajmuje?
- Z jakimi problemami się boryka?
- Jakie rozwiązania tych problemów możesz jej zaproponować?
Do wykonania portretu tzw. persony, możesz wykorzystać np. metodę User Empathy Mapping. Jeśli jesteś ciekaw, co kryje się pod tą nazwą – daj, proszę, znać w komentarzu, a chętnie opowiem Ci o tym więcej w osobnym artykule.
Po drugie – co chcesz powiedzieć?
Wiesz już, do kogo przemawiasz. Wyobrażasz sobie odbiorcę i domyślasz się, czego potrzebuje. Pora na krok drugi, czyli pytanie: co mu powiesz? Jak zachęcisz potencjalnego klienta, żeby skorzystał z Twoich usług? Jak zdobędziesz jego przychylność?
Najprościej mówiąc: pokaż, co masz do zaoferowania. Najlepiej w postaci gotowych rozwiązań. Jak? Dobrą wskazówką mogą być odpowiedzi na pytania pomocnicze, o których przed chwilą wspomniałam. Jeśli wykonałeś to ćwiczenie, zajrzyj teraz do swoich notatek. Masz w nich całą esencję. Atrakcyjne rozwiązania potencjalnych problemów, z jakimi może zmagać się Twój przyszły klient, to tak naprawdę odpowiedź na pytanie, czego będzie on szukał na stronie WWW Twojej firmy. I właśnie to należy mu zaprezentować w pierwszej kolejności. Postaraj się o to, aby nie musiał się przy tym specjalnie naszukać.
Warto także wyróżnić wszystkie unikalne cechy Twojej oferty – co sprawia, że pozostawiasz konkurencję daleko w tyle, dlaczego Twoje produkty lub usługi są lepsze itd. Niech to jednak nie będzie głównym tematem. Opowiadaj o różnych rozwiązaniach i metodach, serwuj ciekawostki i przydatne informacje.
Po trzecie – jak to przekazać?
Najlepiej nie wprost. Przyznam szczerze – nie znam ani jednej osoby, która uległaby sloganom tworzonym w duchu agresywnego marketingu. A zatem, zamiast pisać „kup mój produkt”, czy „wybierz moje usługi” – pokaż dlaczego. Przedstaw obrazowo korzyści, jakie potencjalny klient uzyska, gdy zdecyduje się na Twoją ofertę. Wykorzystaj siłę perswazji. Odwołaj się do pozytywnych emocji i skojarz je z Twoim produktem.
Skuteczne treści sprzedażowe powinny nie tylko zachęcać do zakupu, ale także… nie przytłaczać. Dziś każdy z nas żyje w pospiechu – nie licz więc na to, że odbiorca znajdzie czas na przebrnięcie przez ocean drobnych literek. Warto pamiętać o tym, że Internauci na ogół przeglądają poszczególne strony internetowe na zasadzie skanowania wzrokiem treści. Zrób zatem wszystko, żeby odpowiedzi, których Twój potencjalny klient szuka w tekście, były jak najłatwiejsze do znalezienia.
- Unikaj zbitych bloków tekstowych – dziel treści na akapity.
- Stosuj wypunktowania.
- Wyróżniaj to, co najważniejsze.
Do powyższej listy dodam jeszcze: używaj prostego i zrozumiałego języka. Jednak tu jest małe „ale”. Oczywiście, nieskomplikowane słownictwo jest zawsze atutem. Warto jednak pamiętać o grupie docelowej – w trakcie pisania myśl o tym, do kogo przemawiasz. Jest to najprostsza metoda na dopasowanie języka do odbiorcy.
Po czwarte – wezwij do działania
Zwieńczeniem treści, których celem jest sprzedaż Twojego produktu lub usługi, powinno być tzw. call to action, czyli zaproszenie do podjęcia konkretnego działania. W tym miejscu umieścisz np. bezpośredni odnośnik do oferty lub zaprosisz do skontaktowania się w celu uzyskania szczegółowych informacji. Możesz także zachęcić do odwiedzenia Twoich kont w serwisach społecznościowych lub podpowiedzieć zapis na newsletter. Aby nie przytłoczyć nadmiarem czynności do wykonania – uprość podjęcie działania do jednego kliknięcia.
Po piąte – dostosuj pod SEO
Tworzysz treści na stronę WWW Twojej firmy? Pamiętaj o zachowaniu zasad pisania pod SEO. Co to znaczy? Pozycjonowanie strony internetowej ma na celu zwiększenie jej widoczności w wyszukiwarce Google, co zwiększa szansę na dotarcie do klienta. Swój udział mają w tym także zamieszczone na stronie treści, które konstruuje się w odpowiedni sposób. W tekstach powinny się znaleźć m.in.:
- Dobrze przemyślany tytuł
- Odpowiednio skonstruowane nagłówki
- Akapity i wypunktowania
- Frazy kluczowe
- Linki wewnętrzne lub zewnętrzne
W ogromnym skrócie chodzi o to, aby treści były czytelne z perspektywy robotów wyszukiwarki Google. SEO copywriting jest ciekawym tematem, dlatego poświęcę mu osobny artykuł.
Podsumowanie, czyli… Plan B
Na początku był chaos. Zbiór konceptów i myśli, które – choć w głowie brzmiały nadzwyczaj dobrze – po przelaniu na papier zdawały się nijak nie oddawać tych fantastycznych idei. Jeżeli, mimo zastosowania się do opisanych powyżej rad, Twoje teksty nadal nie mają w sobie „tego czegoś”… pozostaje jeszcze jedno wyjście: powierzyć zadanie komuś, kto na co dzień operuje słowem pisanym precyzyjniej niż chirurg skalpelem. Copywriterowi.
Parafrazując Jerzego Stuhra: pisać każdy może. To prawda. Według mnie copywriting ma wiele wspólnego z gotowaniem – sztywne trzymanie się przepisu nie gwarantuje jeszcze sukcesu. Tak robią wszyscy. A Twoje treści muszą się przecież wyróżniać! Jeśli chcesz zyskać oryginalny i ciekawy content, który zadziała na Twoich klientów jak magnes – zgłoś się do CAMP7.